Napoleon: Total War - zapomniana klasyka gatunku

steam.com

Napoleon: Total War - zapomniana klasyka gatunku

Napoleon: Total War, to strategiczna gra turowa wydana w 2010 roku, osadzona w na przełomie XVIII i XIX wieku. Mimo, iż od premiery minęła niemalże dekada, jest to jedna z ciekawszych odsłon tej serii (Total War) stworzonej przez The Creative Assembly, a wypuszczonej przez studio SEGA.

Konsument wolnych chwil

NTW jest istotnie pożeraczem czasu. Spędziłem z tym tytułem wiele godzin wciągającej, dobrze zrobionej rozgrywki. Gra prezentuje inne oblicze serii Total War - jako posiadacz wypasionej, pudełkowej wersji zwróciłem uwagę na poprawę już od pierwszego spojrzenia na okładkę - zamiast szablonowej postaci wygenerowanej ze świata gry, twórcy umieścili wizerunek złowrogo spoglądającego Napoleona Bonaparte na tle bitewnej zawieruchy. Miłym akcentem było zamieszczenie poradnika i instrukcji przez producenta - w pewnym stopniu nakręciło mnie to jeszcze bardziej, przed testem możliwości projektu, w trakcie instalacji tytułu na komputerze.

Widok mapy w Napoleon Total War

Fot. SEGA

"Wstąpiłem na działo. I spojrzałem na pole;"

Co do rozgrywki, to mamy multum możliwości - od gry jednoosobowej, przez wieloosobową (tylko w formie sieciowej) po bitwy jednoosobowe. Zaczynając od zabawy w pojedynkę - możemy wybrać cztery kampanie Cesarza Francuzów - włoską, egipską oraz europejską (które przeplatane są dynamicznymi przerywnikami z historii Rewolucji Francuskiej i poczynań Napoleona), bądź kampanie koalicji, w których możemy wcielić się w Wielką Brytanię, Prusy, Austrię lub Rosję. Gra wieloosobowa skupia się na prowadzeniu bitew z przeciwnikiem po drugiej stronie ekranu. (Z tej opcji korzystałem najmniej, ponieważ: a. nie lubię przegrywać, b. bardzo nie lubię przegrywać). Kampanie koalicji pozbawione są kinowych przerywników, ale możemy wybrać, czy chcemy grać w trybie historycznym czy światowej dominacji - nie przejmując się celami wytyczonymi zgodnie z biegiem historii. Ta forma zabawy jest jednym z moich faworytów. Któżby nie chciał podbić Wielką Brytanią całej Europy, nie zważając na zerwane traktaty handlowe i protektoraty?

Bitewny szał

Gra oparta na silniku Warscape, jak na realia sprzed ok. 10 lat tworzy niesamowite skrypty - możemy z bliska (albo też z daleka) podziwiać salwy muszkietów i artylerii, starcia na bagnety, oblężenia fortów, wybuchy parowych okrętów rakietowych, a także szarże jazdy. Jednostki po wydaniu polecenia odpowiadają w języku przypisanym kierowanej nacji, automatycznie się przegrupowując, potęgując doznania gracza. Prowadzenie bitew jest pięknie oprawione, wzbogacone o liczne możliwości ustawień oddziałów, jednak czasami w całym tym zamęcie można się pogubić - często skupiając uwagę na zaognionym ataku czy obronie w jednym miejscu na polu bitwy, na drugim końcu mapy jednostki stoją bez wydanych rozkazów. Zwykle kiedy o nich sobie przypominałem, okazywało się, że są w trakcie przegrywanej wymiany ognia. Jest to jedyny mankament, który autentycznie mnie irytuje.

Bitwa morska

Fot. SEGA

Środek bitwy w Napoleon Total War

Fot. SEGA

Nieugięty dyplomata

Złe wspomnienia z pożeraniem czasu czy problemami w trakcie bitew zamazuje aspekt ekonomiczny - to my możemy rozbudowywać na mapie miasta i fabryki porozrzucane po całym kraju kontrolowanym przez gracza, pod kątem prowadzenia wojen lub biznesu. Oprócz prostego fragmentu ekonomicznego na pochwałę zasługuje także ten polityczny - rozbudowany symulator negocjacji z innymi państwami pozwalał na nawiązywanie sojuszy, traktatów handlowych, wojen, zastraszanie, wymiany technologiczne, obejmowanie protektoratów, przyjmowanie i dawanie łapówek Całość politycznej rywalizacji oparta jest na algorytmach "opinia o nas - opinia o nich" lub "nasz prestiż - ich prestiż". W niektórych państwach, w których główną rolę pełniła monarchia absolutna występuje także możliwość indywidualnej wymiany członków rządu. Długo można by było pisać o rozgrywce, ale najlepszym sposobem na poznanie powyższego tytułu jest po prostu jego zakup, do którego zdecydowanie zachęcam.

Starcie w grze z bliskiej odległości.

Fot. SEGA

Prawie, że za darmo

Napoleon Total War jest dostępny na platformie Steam, wraz z DLC oraz zapleczem technicznym stworzonym przez fanów, którzy naprawili drobne błędy producenta, ale też stworzyli indywidualne łatki, które urozmaicają rozgrywkę. OBECNA CENA DEFINITIVE COLLECTION NA PC - 26,49 zł! (-75%, oryg. 105,99 zł).