Od kilku dni wiadomo, że gra fabularna Starfield ukaże się pod koniec 2022 roku – wyłącznie na komputery PC i konsole XBOX. Na ostatnich targach E3 wyszły na jaw kolejne szczegóły.

Przedstawione informacje pochodzą z wywiadu przeprowadzonego przez The Telegraph z producentem Bethesdy Toddem Howardem.

„To trochę bardziej hardkorowe RPG niż wcześniej. Ma naprawdę fajne systemy postaci – wybór historii i tym podobne. Wracamy do niektórych rzeczy, które robiliśmy w grach dawno temu… rzeczy które naszym zdaniem pomogły graczom wyrazić siebie”  - powiedział Howard.

Czego możemy się spodziewać? 

To wyjaśnienie pozostawia kilka pytań bez odpowiedzi. Sugeruje jednak, że Bethesda w Starfield położy duży nacisk na przedstawienie wątku głównej postaci. Co więcej, Howard wyjaśnił, że - podobnie jak w przypadku innych gier fabularnych Bethesdy - będzie możliwość przełączania się między różnymi perspektywami. W związku z tym można samemu zdecydować, czy lepsza jest perspektywa „ego”, czy perspektywa trzeciej osoby. Będzie można w dowolnym momencie eksplorować świat gry i zając się zadaniami pobocznymi. Wolność działania i podejmowania decyzji w Starfield jest bardzo ważna dla Bethesdy.

Bethseda posiada 35 lat doświadczenia w tworzeniu gier komputerowych. Najsłynniejsze tytuły koncernu to The Elder Scrolls V: Skyrim i Fallout 4. Twórcy nową pozycją chcą wprowadzić na rynek tytuł o tematyce kosmicznej, który nie będzie ani symulatorem, ani grą w stylu Gwiezdnych Wojen. Producenci stwierdzili, że Starfield zapewni "kilkaset godzin rozrywki". Dość odważne stwierdzenie, zwłaszcza, że firma chce oddać jak najwierniej realistyczny świat. Może to oznaczać, że plik gry będzie po prostu ciężki. 

Niewątpliwie jest to jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów. Pierwsze zwiastuny zapowiadają się obiecująco!